Porażki, a nawet serie porażek, są naturalną częścią obstawiania zakładów bukmacherskich. Problem jednak w tym, że niektórzy gracze kontynuują grę zbyt długo, zamiast zrobić sobie przerwę i wrócić do gry z nowym nastawieniem i siłami.

Przewracający się rząd domino zatrzymuje się na czerwonym dominie

Nie można dopuścić do lawinowych strat,
fot. Shutterstock

1. Nie ma sukcesu bez porażki

Gracze zawodowi różnią się od amatorów między innymi tym, że inaczej traktują przegrane zakłady. Dla graczy zawodowych, przegrana jest postrzegana jedynie jako zmniejszenie kapitału w rosnącym trendzie. Nie zmieniają swojego zachowania czy strategii tylko dlatego, że przegrali jeden lub kilka zakładów. Nie przejmują się stratami, dopóki nie wymykają się spod kontroli. Wiedzą, że ich system działa i porażka jest tylko chwilowa. Do takiej pewności siebie dochodzi się jednak latami.

Jeśli gracz regularnie i systematycznie traci, to błąd musi tkwić gdzieś w fundamentach stosowanego systemu. Rynek nie zachowuje się prostolinijnie, lecz jest najczęściej linią wzrostów i spadków. Kluczową kwestią jest znalezienie wzorca kiedy postawić, a kiedy wycofać się z rynku. Ogromna ilość strat wynika z nieznajomości zachowań rynku i kierowaniem się emocjami podczas obstawiania.

Wielu nowych graczy zadowala się małymi zyskami, a gdy przychodzi strata, to nie zamykają pozycji, pogłębiając swoje straty. Byle zamieszanie na rynku sprawia, że działają zbyt gwałtownie i pod wpływem chwili. Nie widzą ogólnego trendu, przez co w długiej perspektywie tracą.

UWAGA:
Jeśli strata się pojawi, to nie wolno jest odrabiać “na siłę” tego samego dnia. Chęć odegrania się prędzej czy później kończy się ogromną stratą. Liczy się bilans pomiędzy zyskami a stratami w okresie tygodnia czy miesiąca.

Przegrana nie oznacza, że bukmacher jest lepszy. To oznacza, że tym razem jest lepszy albo po prostu miałeś pecha. Nie powinno to wpływać na poczucie Twojej wartości ani na twoje samopoczucie. Jeśli tak jest, to może za dużo postawiłeś?

Najważniejsze to uświadomić sobie, że porażki są czymś naturalnym. Są nieodłączną częścią gry. Rzecz w tym, aby słupki zysków były sumarycznie wyższe niż słupki strat.

2. Tilt

W samych porażkach nie ma nic złego, jeśli nie ma ich zbyt wiele. Są niezbędne do odniesienia sukcesu. Kiedy jednak pojawia się seria strat, może to stanowić sygnał alarmowy, że coś złego dzieje się z graczem albo strategią, którą stosuje.

Def. Tilt – stan umysłu gracza, w którym przestał podejmować racjonalne decyzje i podejmuje decyzje na podstawie swoich emocji.

PRZYKŁAD:
Gracz przegrał w zakładach na żywo tyle pieniędzy, że gdyby się teraz wycofał, zamknąłby bilans dnia na minusie. Pomimo zmęczenia i braku pomysłu na odrobienie strat, obstawia dalej. Podejmowanie nieprzemyślanych zakładów (ryzykownych za małe stawki albo mało ryzykownych za duże stawki), bez dbałości o zasady bezpiecznego stawkowania sprawiają, że przegrywa jeszcze więcej pieniędzy.

Wpadanie w tilt (termin zaczerpnięty z pokera) to częsta domena niedoświadczonych graczy. W czasie tiltu graczem często targają takie negatywne emocje jak strach, obawy, wściekłość, rozpacz. W takim stanie emocjonalnym gracz postępuje irracjonalnie. Co więcej ciężko mu się wycofać z gry, w efekcie czego kontynuuje grę aż nie wyzeruje konta.

UWAGA:
Tiltu nie da się wyłączyć. Jedyne co możesz zrobić, to wycofać się tymczasowo z gry.
Wzrost i spadek efektywności wraz ze wzrostem motywacji

Największą efektywność osiągamy przy średnio-wysokim poziomie motywacji.

3. Wyznacz limit strat

Aby nie dopuścić do tak destrukcyjnej sytuacji, gracz po pierwsze musi znać pojęcie tiltu, a po drugie wycofywać się z gry, gdy mu “nie idzie”.

Głównym powodem wycofania się z gry jest wykluczenie sytuacji, w której dalej będziesz przegrywał pieniądze. Czy to w wyniku zmęczenia, negatywnych emocji czy chęci odegrania się. Często trzeba się pogodzić z tym, że przegrało się bitwę, ale należy zachować żołnierzy na kolejne bitwy, by wygrać wojnę. Jeśli wytracisz swoich żołnierzy z powodu negatywnych emocji, nie będziesz miał kogo wystawić do przyszłej walki.

Gdy już wiesz jak to się skończy, musisz przygotować jakiś plan zachowania się. Przed rozpoczęciem gry, dobrze jest wyznaczyć sobie, że gdy stracisz tyle a tyle, to wycofujesz się z obstawiania możliwie szybko! Margines straty musi być wyznaczony tak, by przekroczenie go było w ramach straty, na którą gracz może sobie pozwolić.

Takie postawienie sprawy zmotywuje Cię do trzymania się z daleka od tej granicy, a jeśli ją osiągniesz, to przyznaj, że po prostu to nie jest Twój dzień. Każdemu zdarzają się gorsze dni i wtedy najlepiej jest nie grać w ogóle!

Ta strategia działa niezawodnie o ile rzeczywiście trzymasz się jej reguł.

4. Jak wyznaczyć limit strat?

W zakładach na żywo i tradingu stosuj limit strat do pojedynczego meczu i całego dnia. Oczywiście ten pierwszy limit będzie niższy, a ich wartości dobieraj tak, aby ewentualne straty nie miały żadnego wpływu na twój nastrój. Szybko zmieniające się kursy i podatność na emocje mogą spowodować wpadnięcie w tilt. Jeśli w niego wpadniesz, zakończ obstawianie możliwie szybko!

W zakładach przedmeczowych zrób sobie przynajmniej miesięczną przerwę od zakładów, jeśli twój kapitał stopniał o 25%.

Pamiętaj, by modyfikować swój próg STOP, w zależności od tego jak się sprawdza i jak duży masz kapitał.

Ręce kobiety w garsonce złożone w wieżyczkę nad różową świnką skarbonką

Ochrona kapitału jest często ważniejsza niż pomnażanie go,
fot. Shutterstock

5. Ochrona zysków

Tilt może się pojawić także wtedy, gdy wygrywasz!

Wyobraź sobie sytuację, w której danego dnia wygrałeś bardzo dużo tak, iż poczułeś ogromne zadowolenie. Jeśli jest to bliskie euforii, to powinieneś zakończyć obstawianie danego dnia z dwóch powodów:

  1. Kolejne wygrane zakłady nie zwiększą już poziomu twojej satysfakcji. To dobra okazja do świętowania, by nacieszyć się tą ulotną chwilą. Nie zdarza się przecież codziennie.
  2. Jeśli przegrasz choćby jeden zakład, twoje samopoczucie spadnie i nie dość, że stracisz dobry humor (pojawi się żal, że mogłeś się wcześniej wycofać), to jeszcze narażasz się na to, że będziesz się chciał odegrać, by utrzymać maksymalny poziom samopoczucia. Nadmierna pewność siebie może spowodować, że będziesz podejmował bardziej ryzykowne decyzje (grając niejako “nie za swoje”), co prawie na pewno skończy się źle. A wtedy będziesz miał naprawdę paskudny nastrój!
Schemat blokowy rysowany na szkle przez kobietę w białej koszuli

Musisz umieć zarządzać kapitałem i sobą w czasie,
fot. Shutterstock

6. Podsumowanie

Budowanie kapitału nie polega tylko na zwiększaniu zysków. Polega też na minimalizowaniu strat.

Sprawny menedżer będzie potrafił pogodzić te dwie rzeczy i przerwać grę w momencie serii strat, jak i serii zwycięstw.

Wyznacz już teraz swój meczowy i dzienny limit strat.

Polecany bukmacher:

Fortuna Zakład bez Ryzyka do 600 zł Możesz zagrać Piękna Złota pani na żółtym tle wyciąga do ciebie dłoń z uśmiechem trzymając się pod bok

Czy ten artykuł był pomocny?

Przepraszamy.

Jak możemy poprawić artykuł?

Dziękujemy za przesłanie opinii.